Castrum regius Berwald


Za Gustawem Studnickim (1994, s. 34 i 44): “Przypuszczalnie zamek został zbudowany w 1. połowie XIV w. (między 1335 a 1360 r.) na polecenie księcia oświęcimskiego Jana Scholastyka. (…) Zamek został zburzony w 1477 r. i nigdy nie podniósł się z ruin. Z kamieni zamkowych pobudowano w latach 1616-1617 pustelnię Pięciu Braci Polaków z kaplicą św. Marii Magdaleny”. Założony był na planie o rozmiarze ok. 20 na 50 metrów, dostosowanym do owalnego kształtu terenu. Otoczony suchą fosą, z której materiał posłużył na zewnętrzny wał. Wykorzystano także naturalne zagłębienia osuwiskowe i przekopano dodatkowy drugi rów od strony północno-wschodniej. Pierwsza wzmianka o zamku pochodzi z 1440 r., kiedy książęta oświęcimscy przekazali go w zamian za Zator królowi Władysławowi Warneńczykowi. Następnie przechodził jako zastaw przez ręce Mikołaja Serafina oraz rodzinę Skrzyńskich. W 1465 r. zamek wrócił w ręce królewskie, a dwa lata później został przekazany Piotrowi Komorowskiemu, który niejako w zamian udzielił w 1471 r. poparcia zakończonej porażką wyprawie polskiej przeciwko Maciejowi Korwinowi. XV-wieczne znaleziska archeologiczne, zespołu pod kierunkiem dr. Michała Wojenki z 2015 r., potwierdzają – jak się zdaje – szersze założenie refugium barwałdzkiego, obejmujące również tzw. grodzisko Bugaj. Legendy o “raubritterce” Włodkowej należy wpisać między legendy właśnie. Katarzyna Skrzyńska urodziła się jako Katarzyna Słupska h. Drużyna. Wyszła za mąż za Włodka Skrzyńskiego h. Łabędź, członka bogatego rodu szlacheckiego wywodzącego się ze Skrzynna na Mazowszu. Rodzina Skrzyńskich posiadała dobra w okolicach Radomia oraz – jak podaje Studnicki (s. 37 i dalsze) – zamki Bytcza i Lietawa na ówczesnych Węgrzech. W 1445 r. Włodek Skrzyński otrzymał zamek w Barwałdzie w zastaw od swojego krewnego, rycerza Mszczuja ze Skrzynna, wraz ze wsiami Zakrzów, Chocznia, Barwałd Dolny, Jaroszowice, Leśnica, Stanisław, Stronie, Zebrzydowice oraz lasem w Ochodzy. Posiadłości te były jak wiadomo królewszczyzną, a Mszczuj odstąpił je krewnym w zamian za trzy tysiące czerwonych złotych węgierskich. Wtedy, jak to na pograniczu, niejeden dzierżawca królewskiego zamku dopuszczał się “wydzierstwa i rozboju”. U Długosza znajdziemy taką krótką informację pod rokiem 1451 (Roczniki, czyli kroniki sławnego Królestwa Polskiego, t. 5, Kraków 1870, s. 79): Dopominano się, aby Włodka ze Skrzynna i żonę jego, dopuszczających się wydzierstwa i rozboju, a nie chcących ulegać ani prawu ani rozkazom królewskim, w zamku Berwałtu kazał otoczyć. Po śmierci męża zamek dzierżyła Włodkowa żona, czyli Katarzyna właśnie. W 1456 r. Kazimierz Jagiellończyk zwolnił ją i jej zamek – o dziwo – od obowiązków wojskowych na rzecz króla.

Na marginesie: tabliczka PTTK z Wadowic, przybita do drzewa na dawnym majdanie barwałdzkiego zamku, nie oznacza oczywiście wierzchołka Żaru, bo ten znajduje się w najwyższym punkcie leżącego nieopodal oraz wyżej od ruin zamku tzw. grodziska Bugaj i tam powinno być jej prawidłowe miejsce. Poniżej jak najbardziej poprawna mapka z kapitalnej pracy Gustawa Studnickiego z 1994 r. oraz krótki materiał filmowy z badań Koła Naukowego Geofizyków Uniwersytetu Śląskiego w 2014 r., mających na celu odszukanie potencjalnych pustek antropogenicznych pod dawnym zamkiem (od razu dodajmy informację dla dalszych “potencjalnych badaczy”, iż nie zakończyły się one powodzeniem i żadnych lochów ani piwnic tam po prostu nie ma):