Ćwierć tysiąclecia temu też walczono o niepodległość Polski


Kompleks leśny Groby, niegdyś zwany Droszczyną, na granicy Harbutowic i Jastrzębiej, od którego w nazewnictwie turystycznym poszła również nazwa wzniesienia o wysokości 543 m n.p.m. Nazwa oczywiście pochodzi od cmentarza konfederatów barskich, którzy zginęli w bitwie na Dziale nad wsiami Skawinki i Palcza 23 maja 1771 r. Obecna zbiorowa mogiła, w której sąsiedztwie wtórnie osadzono w przypadkowych miejscach kamienne krzyże i ogrodzono w czasach współczesnych, powstała po ekshumacji dziesiątek ciał konfederatów i nielicznych żołnierzy rosyjskich z miejsca bitwy. Obecne umiejscowienie nazywa się poprawnie Na Świętym Michale, gdyż tu miał stać już w XVI w. pierwszy harbutowicki kościół pod tym wezwaniem. Później jedynie kapliczka na drzewie (obecnie została po niej pusta drewniana rama z krzyżem), a w 2008 r. postawiono obok staraniem mieszkańców i leśników nową kapliczką, typu namiotowego, z drewnianą rzeźbą św. Michała Archanioła, autorstwa Wojciecha Kurdziela z Bugaja.

Modlitwa konfederatów barskich przed bitwą pod Lanckoroną, obraz Artura Grottgera z 1863 r.

Przypadkowy sukces w bitwie wojsk rosyjskich (trzy tysiące jezdnych i półtora tysiąca pieszych, karnych i doskonale uzbrojonych), dowodzonych przez gen. Aleksandra Suworowa oraz płk. Iwana Drewicza i atakujących niekorzystnie z pobliskiego parowu od strony Palczy, nad dowodzonymi przez Francuza, płk. Karola-Franciszka Dumourieza, wojskami konfederackimi (niezdyscyplinowana masa tysiąca jazdy i dwustu piechurów ), wyniknął ze zdrady litewskiego zaciągu Antoniego Orzeszki z młodym księciem Kajetanem Michałem Sapiehą. Ten ostatni został – wg Dumourieza – zamordowany przez własnych Litwinów; obydwóch upamiętniono epitafium w bazylice oo. bernardynów w Kalwarii Zebrzydowskiej. Nie bez znaczenia była również ucieczka regimentu huzarów Szyca, którzy po oddaniu jednej palby z karabinów, pierzchli. No i błędne założenia Dumourieza, żeby przyjąć bitwę z liczniejszym i lepiej uzbrojonym przeciwnikiem poza twierdzą lanckorońską. Walkę podjął z nielicznym oddziałem Józef hr. Miączyński jr, który dostał się do niewoli i miał zostać zesłany na Syberię. Wywieziony jedynie do Kijowa, został w sierpniu 1771 r. wypuszczono za kaucją pieniężną na wolność. Lewe skrzydło pod Michałem Walewskim cofnęło się bez strat w kierunku Lanckorony. Sam Dumouriez ponoć nie był widziany na polu bitwy. Mimo rosyjskiego zwycięstwa, nie poważono się o zdobywanie zamienionego w twierdzę zamku lanckorońskiego, który w rękach konfederackich dotrwał do momentu wkroczenia wojsk austriackich w 1772 r. W 1999 r., nieopodal Przełęczy Badeniego i Sanguszki, postawiono metalowy krzyż konfederacki. Na samej przełęczy zaś znajduje się kamienny obelisk (11 listopada 2021 r. nadal w remoncie) upamiętniający budowę w l. 1894-95 przejścia drogowego za rządów “Ich Ekscelencyj” c.k. namiestnika Kazimierza hr. Badeniego i marszałka galicyjskiego sejmu krajowego księcia Eustachego Sanguszki. Warte obejrzenia jest również, znajdujące się poniżej w stronę Harbutowic, kamienne ujęcie wody, pochodzące z tegoż samego czasu.

Korzystałem m.in. z: A. Kraushar, Losy Miączyńskiego marszałka konfederacji barskiej, generała wojsk republikańskich za czasów Wielkiej Rewolucji Francuskiej (1769-1793), Petersburg 1902; C.-F. Dumouriez, Wojna w Polsce 1770 i 1771 r. z pamiętników generała Dumourieza, [w:] Pamiętniki z Ośmnastego Wieku, wyd. J. K. Żupański, t. 6, Poznań 1865; L. Zarewicz, Lanckorona. Monografia historyczna, Kraków 1885.