Czy Armia Krajowa zwyciężała w bitwach w Okręgu AK „Muzeum”? – cz. 1


W czasach głębokiego PRL-u, kilka lat przed 40. rocznicą zwycięskiej bitwy z 12 września 1944 r. Armii Krajowej w Beskidzie Myślenickim, poznałem kpr. pchor. Alojzego Tylka ps. Orkisz z oddziału partyzanckiego „Odwet” myślenickiego obwodu AK „Murawa”. Był moim nauczycielem chemii i ówczesnym wiceprezesem Koła Przewodników Beskidzkich i Terenowych im. dra Tadeusza Prus-Wiśniowskiego w Myślenicach. W trakcie wspólnych beskidzkich wypraw i wycieczek opowiadał w wąskim gronie o bitwie pod Kotoniem z 29 listopada 1944 r., w której brał udział. Był erkaemistą „Odwetu”. Wspominał znaczący dla Niego epizod ewakuacji z rejonu walk rannego żołnierza z oddziału AK „Żelbet” i swoje zaskoczenie podczas odsłonięcia pierwszego pomnika-obelisku w Zawadce w 1964 r. Otóż, zakwestionowano Jego udział w tej bitwie oraz w ogóle obecność w owym czasie w masywie Kotonia oddziałów partyzanckich „Murawy”. Na początku lat 90. prowadziliśmy wspólnie u Ireny Kuczek, kustosz nieistniejącego już Muzeum Regionalnego „Dom Grecki” w Myślenicach, specjalne lekcje historii dla młodzieży szkolnej. Alojzy Tylek opowiadał o swoich przeżyciach w partyzantce, a ja uzupełniałem Jego opowieść o konkretne daty wydarzeń i akcji „Murawy”. Dodatkowo wyświetlaliśmy przekazaną nieodpłatnie do wykorzystania taśmę wideo z unikatowym filmem z 1944 r. z bazy partyzanckiej „Murawy” pod Łysiną, autorstwa Tadeusza Franiszyna ps. Jagoda[1].


[1] Zob. D. Dyląg, Mistrzowie przewodnickiego fachu, [w:] 50 lat przewodnictwa turystycznego PTTK w Myślenicach 1967-2017, Myślenice [2018], s. 95.

Ryc. 1. Pierwszy pomnik-obelisk w Zawadce w 1984 r. Fot. Dariusz Dyląg

W 50. rocznicę zwycięskiej bitwy byłem organizatorem specjalnej sesji historycznej, odbytej w Krakowie 17 II 1994 r., podczas której zaprezentowano fragmenty dziennika z 1944 r. Zofii Horodyńskiej ps. Stokłosa, jak również miała miejsce projekcja filmu Jagody. Komentował zatrzymane na taśmie filmowej sceny sprzed 50. lat sam, 91-letni wówczas, autor filmu. Jak pisałem we wprowadzeniu do wydanego drukiem dopiero w 10 lat później Dziennika „Stokłosy” 1944: „Przedstawione dwa dokumenty, pamiętnikarski i filmowy, wzbudziły na sesji żywy oddźwięk. Nie bez zdziwienia, przekonałem się, że ta sama sytuacja oglądana przez tych samych ludzi, lecz zza innej kupy kamieni — wygląda czasem zupełnie inaczej. Wśród zgromadzonych byli m.in.: Andrzej Woźniakowski–Prawdzic, Tadeusz Ślósarz–Ćwiek (któremu niejeden partyzant zawdzięczał wikt i opierunek), Alojzy Tylek–Orkisz z oddziału «Odwet», Zbigniew Łodziński–Niedźwiedź z «Lisowczyków» i wielu innych. W dyskusji przypomniano o niebagatelnej roli ludności okolicznych wsi i Wojskowej Służbie Kobiet AK, która prowadziła m.in. szpitalik”[1]. Natomiast 10 IX 1994 r. byłem jednym ze współorganizatorów z ramienia myślenickiego oddziału PTTK Zlotu Szlakami Walk Partyzanckich, który miał miejsce przy świeżo otwartym owego dnia schronisku PTTK na Kudłaczach, jak również przy obelisku w Porębie[2].


[1] D. Dyląg, Konsultacje, [w:] Z. Horodyńska, Dziennik „Stokłosy” 1944, oprac. D. Dyląg, [Myślenice 1994, Archiwum Muzeum AK w Krakowie, sygn. 7226-II] Kraków 2004, s. 14.

[2] Zob. D. Dyląg, W 50. rocznicę partyzanckiej bitwy AK w Paśmie Lubomira i Łysiny, „Gazeta Górska” 1994, nr 6, s. 4.

Ryc. 2. Zlot Szlakami Walk Partyzanckich na Kudłaczach, 10 IX 1994 r. Od lewej: strz. Zbigniew Łodziński ps. Niedźwiedź, pchor. Andrzej Woźniakowski, ps. Prawdzic, st. strz. Ryszard Sikorski, ps. Artur, strz. Marian Żaba, ps. Atos, strz. Bolesław Chęciński, ps. Cichy. Fot. zbiory Dariusza Dyląga
Ryc. 3. Autor przy obelisku w Porębie, 10 IX 1994 r. Fot. zbiory Dariusza Dyląga

W 2015 r., po odejściu do wieczności strz./por. Zbigniewa Łodzińskiego († 27 VIII 2015) ps. Niedźwiedź z myślenickiego oddziału „Lisowczycy” oraz niedługo przed śmiercią kpr. pchor. Orkisza († 23 XI 2016) i plut. pchor. Ryszarda Bitki († 9 XI 2016) ps. Chart z krakowskiego oddziału „Żelbet III” (ten ostatni często gościł na uroczystościach upamiętniających wydarzenia z 1944 r. w Zawadce), wypełniając duchowy testament kpr. pchor. Orkisza oraz strz. Niedźwiedzia – w sytuacji gdy zabrakło żyjących uczestników walk – zacząłem odczytywać na Suchej Polanie i przy nowym pomniku w Zawadce Apele Poległych zawierające faktyczną listę żołnierzy Armii Krajowej na obszarze myślenickiego obwodu AK „Murawa”, którzy zginęli w walkach lub zostali zamordowani przez niemieckiego okupanta. Zacznijmy zatem od Suchej Polany i zwycięskiej bitwy Armii Krajowej z 12 IX 1944 r.

Ryc. 4. Autor ze strz./por. Zbigniewem Łodzińskim ps. Niedźwiedź w Krakowie, 29 VIII 2006 r. Fot. Izabela Dylągowa
Ryc. 5. Zaświadczenie kpr. pchor. Alojzego Tylka ps. Orkisz z 13 X 1945 r. Fot. Dariusz Dyląg

Warto oprzeć się na dokumentach z epoki. Wróćmy do wprowadzenia do dziennika Zofii Horodyńskiej: „Kapitalnym i jedynym w swoim rodzaju źródłem są okupacyjne numery tygodnika «Przegląd Polski». Była to gazetka — której początkowo nadano tytuł «Informacje radiowe» — opracowywana już od września 1939 r. przez Kazimierza Wajdzińskiego–Słowianina, Wacława Borelowskiego i Leszka Guzego–Brońca z krakowskich Szarych Szeregów[1]. W grudniu 1939 r. Niemcy wydali zakaz posiadania odbiorników radiowych. W tej sytuacji przeniesiono regularny nasłuch radiowy do Myślenic, gdzie Kazimierz Sobolewski–Słoneczny opracowywał serwis informacyjny i przez łączników wysyłał do Krakowa. Od września 1940 r. kierownikiem zespołu prasowego został Sobolewski, a «Przegląd Polski» uzyskał stałą numerację oraz winietę z wizerunkiem polskiego orła. Nawiązano współpracę z Biurem Informacji i Propagandy Armii Krajowej w Krakowie i przez kilka miesięcy «Przegląd Polski» był nawet drukowany, lecz później znów wrócono do powielania. Wiosną 1944 r. [właściwie – 1943 r.; patrz winiety «Przeglądu Polskiego» 1943 nr 23 (167) i 42 (186) poniżej] Sobolewski zaczął redagować myślenickie wydanie «Przeglądu Polskiego», oznaczone literą «B», które stało się oficjalnym pismem tutejszego obwodu AK[2]. Szczególnie istotne są numery «Przeglądu Polskiego»: 1944 nr 32 [228] (z odezwą o utworzeniu Rzeczpospolitej Raciechowickiej) oraz 1944 nr 40 [236] (z notatką o zwycięskiej bitwie 12 września 1944 r.)”[3].


[1] Zob. M. Kurowska, Szare Szeregi w Krakowie 1939–1945, broszura bez roku i miejsca wydania, s. 64.

[2] Zob. K. Sobolewski, Byłem jednym z wielu. Wspomnienia z lat 1939–1945, maszynopis w archiwum d. Muzeum Regionalnego „Dom Grecki” w Myślenicach, sygn. 1584, Myślenice 1976, s. 51.

[3] D. Dyląg, Literatura przedmiotowa, źródła, relacje i inne materiały, [w:] Z. Horodyńska, jw., s. 15.

Ryc. 6. Winieta „Przeglądu Polskiego” 1943, nr 23 (167). Myślenickie wydanie B. Zbiory Dariusza Dyląga
Ryc. 7. Winieta „Przeglądu Polskiego” 1943, nr 42 (186). Myślenickie wydanie B. Zbiory Dariusza Dyląga

Dodajmy jeszcze, że placówka propagandy myślenickiego obwodu AK „Murawa” składała się z dwóch osób: referenta obwodowego, którym był ppor. Kazimierz Sobolewski ps. Słoneczny i zastępcy – kpr. Józefa Dziekana ps. Ordon. Myślenickie wydanie B „Przeglądu Polskiego” według sprawozdania ze stycznia 1944 r. wychodziło w każdy piątek, ale z datą niedzielną, w nakładzie 775 egzemplarzy. Było to od ośmiu do dwunastu stron formatu A4 lub nieco mniejszego, odbijanych na ręcznym powielaczu. Na materiał wewnątrz składały się własne nasłuchy radiowe z rozgłośni w Londynie (sześć razy dziennie), Kairu (raz dziennie), z radia „Świt” (dwa razy dziennie) i ze Szwajcarii (raz dziennie). Prasówkę i ilustracje opracowywano na podstawie m.in. gadzinowej prasy niemieckiej (w tym np. „Ilustrowanego Kurjera Polskiego”). Redakcja żaliła się na niewystarczające ubezpieczenie i domagała się wzmocnienia w postaci dostarczenia broni dla dwóch osób, jak również dodatkowej powielarki ręcznej do zastępczego lokalu w przypadku wsypy i konieczności szybkiej ewakuacji[1].


[1] Materiały K. Sobolewskiego w zbiorach autora.

Ryc. 8. Przykład materiału z prasy gadzinowej w „Przeglądzie Polskim” 1943, nr 23 (167). Okładka gadzinowego „Ilustrowanego Kurjera Polskiego”. Zbiory Dariusza Dyląga

W Gorlicach, 14 lutego 2024 r. W 82. rocznicę przemianowania Związku Walki Zbrojnej w Armię Krajową.

Ciąg dalszy poniżej…